Moją propozycją na ten tydzień jest wiersz Jana Brzechwy "Psie smutki". Jak niewiele trzeba, żeby uszczęśliwić psa. Na wszystkie smutki - te małe i duże wystarczy pełna miska. Pamiętajmy o tym zwłaszcza teraz, gdy za oknem coraz chłodniej.
Na brzegu błękitnej rzeczki
Mieszkają małe smuteczki.
Ten pierwszy jest z tego powodu,
Że nie wolno wchodzić do ogrodu,
Drugi – że woda nie chce być sucha,
Trzeci – że mucha wleciała do ucha,
A jeszcze, że kot musi drapać,
Że kura nie daje się złapać,
Że nie można gryźć w nogę sąsiada
I że z nieba kiełbasa nie spada,
A ostatni smuteczek jest o to,
Że człowiek jedzie, a piesek musi biec piechotą.
Lecz wystarczy pieskowi dać mleczko
I już nie ma smuteczków nad rzeczką.
W zakładce Autorskie materiały do pobrania zamieściłam materiał zawierający tekst wiersza Jana Brzechwy "Psie smutki" dostosowany do czytanie uczestniczącego. Materiał opracowany jest w dwóch wersjach: tekst + obrazki do doczepiania i tekst + tablica komunikacyjna z symbolami PCS.