Od dwóch lat prowadzę zajęcia polskiego języka migowego w Niepublicznym Przedszkolu "Przyjazny Świat Malucha". Jest to jedyna placówka w Chełmie, w której odbywają się takie zajęcia dodatkowe i bynajmniej nie jest to przedszkole integracyjne.
Czy takie zajęcia są potrzebne?
Myślę, że jak najbardziej. Chociażby z powodu potrzeby integracji, o której w obecnych czasach dużo się mówi. Przy mówieniu o integracji należy pamiętać także o tolerancji i akceptacji. Jest to coś, czego jako rodzice, wychowawcy, nauczyciele powinniśmy uczyć dzieci od ich najmłodszych lat. Dzieci w wieku przedszkolnym zaczynają interesować się otaczającym je światem, ludźmi, nawiązywać kontakty społeczne z rówieśnikami. Zadają mnóstwo pytań. To od nas - dorosłych i naszych odpowiedzi na ich ciekawe, ale niekiedy trudne pytania, zależy czy będą akceptowały tych, którzy różnią się w pewnym stopniu od nich samych.
Od 1 kwietnia 2012 roku osoby głuche mają prawo wyboru i używania polskiego języka migowego jako swojego języka. 12 września 2011 roku Prezydent RP Bronisław Komorowski podpisał ustawę o języku migowym i innych środkach wspierania komunikowania się. Polski język migowy został oficjalnie zdefiniowany w akcie prawnym jako język.
Osoby głuche znajdują się w specyficznej sytuacji. Ten rodzaj niepełnosprawności powoduje niemożność werbalnego komunikowania się z otoczeniem. O ile z osobami niepełnosprawnymi ruchowo czy niewidomymi możemy najczęściej swobodnie porozmawiać, o tyle nie mamy tej możliwości w przypadku kontaktów z osobami z uszkodzonym słuchem. Pierwszym krokiem w celu umożliwienia integracji świata ciszy osób głuchych z normalnym światem jest właśnie uczenie słyszących języka migowego.
Dlaczego zajęcia z przedszkolakami?
Dlatego, że dzieci przedszkolne mają świetną pamięć. Zapamiętują znacznie więcej niż dorośli i robią to o wiele szybciej. Uczą się po prostu łatwiej. Uczenie języka migowego dzieci, poza wskazaniem na potrzebę integracji, pozytywnie wpływa na rozwój dziecka. Pobudza myślenie i wyobraźnię oraz ćwiczy koordynację wzrokowo-ruchową, orientację przestrzenną. Konieczność komunikowania się za pomocą rąk sprawia, że dzieci stają się sprawniejsza manualnie, co w przyszłości przełoży się na umiejętności grafomotoryczne, naukę pisania.
Moje osobiste doświadczenie jako nauczyciela języka migowego w przedszkolu?
Jak najbardziej pozytywne. Dzieci chętnie i szybko przyswajają znaki pojęciowe. Szczególnie łatwo zapamiętują znaki im bliskie - dotyczące rodziny, zwierząt, kolorów, zabawek. Z łatwością migają proste zdania w czasie teraźniejszym, przyszłym i przeszłym. W języku migowym ważną rolę odgrywa mimika twarzy. Dzieci na zajęciach świetnie radzą sobie z przekazywaniem emocji w ten sposób. Z relacji rodziców wiem, że niektóre dzieci migają w domu i uczą domowników. Przedszkolaki mają jednak problem z opanowaniem alfabetu palcowego. Dopiero poznają litery i zapewne dlatego trudno zapamiętać im znaki liter. Nie mają utrwalonego wzorca poszczególnych liter.
Uczmy się języka migowego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz